Carlo Braccesco, Tryptyk Zwiastowania, 1490-1500, Muzeum w Luwrze. |
Zwykle scena Zwiastowania prezentowana jest tak nieco bardziej statycznie. Maria przy dobrej lekturze, tudzież przy przystających niewieście drobnych robótkach ręcznych, Archanioł w oficjalnym przyklęku z kwiatkiem w ręku (lub z kwiatkiem gdzieś obok w przestrzeni). Tutaj mamy sytuacje nieco odmienną, Anioł lotem koszącym dolatuje (po minie widać, że z pewną rutyną w nawigacji), chociaż mam wrażenie, że idąca za niebieską substancja posłańca masa, raczej przed ziemią nie spowolni, a pęd w połączeniu z masą doprowadzi do nieszczęścia. Maria chyba jest podobnego zdania, kurczowo przytrzymująca kolumnę, na twarzy ma zarysowany nie wyraz zaskoczenia a raczej głęboki niepokój zbliżającej się nieuchronności. I tak coś co miało być przyjemnym przesłaniem narzeczonego dla oblubienicy, stało się zapowiedzią przyszłej katastrofy ... lotniczej (tak z przymrużeniem oka).
Komentarze
Prześlij komentarz